Bieszczady

To największy polski dusiciel. Upodobał sobie ten rejon Polski. To tu spotkać można go najczęściej

2024-04-30 7:32

To jeden z największych gatunków europejskich węży. W Polsce jest największym dusicielem. Mowa o wężu Eskulapa. Ten około półtorametrowy gad zamieszkuje Bieszczady i słynie z nietypowego, jak na polskie węże zachowania. Wiecie jakiego?

Wąż Eskulapa: Rekordzista pod ochroną

Wąż Eskulapa to najdłuższy wąż żyjący w Polsce i Europie Środkowej - jego ciało może mieć długość ponad 2 metrów. Dorosłe osobniki mają barwę oliwkowo - brązową. W Polsce można je spotkać w Bieszczadach, gdzie są aktywne do października - później zapadają w zimowy sen. Co ciekawe, Eskulapa można wypatrzeć na skałach, drzewach, czy dachach budynków. Dzięki tarczkom na brzusznej stronie ciała te węże potrafią się wspinać.

Co ważne, to gatunek pod ochroną wpisany do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt z kategorią CR, co oznacza krytycznie zagrożony.

Wąż Eskulapa w Bieszczadach

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie postanowiła przypomnieć turystom o niezwykłym mieszkańcu bieszczadzkich lasów. Na profilu FB leśnczych pojawiły się zdjęcia potężnego węża rodem z ZOO. Nie jest to jednak egzotyczny gad, a największy wąż w Polsce, który, w dodatku, jako jedyny z polskich węży potrafi wspinać się po drzewach. Jego nazwa jest już jednak dla wielu znajoma, wszystko to za sprawą związków z medycyną. Mowa o wężu Eskulapa, który pojawia się już w mitologii:

"Tylko jeden polski wąż tak potrafi. Zapewne umiejętność wchodzenia na drzewo od zawsze zwracała uwagę na tego gada. W dodatku jego niejadowitość, sympatyczny wygląd i łatwość oswajania sprawiały, że był przez ludzi szanowany. Nazwę swą zawdzięcza mitologicznym przekazom, mówiącym o greckim bogu Asklepiosie, opiekunie sztuki lekarskiej, wyobrażanym jako starzec z laską, wokół której opleciony jest wąż" - pisze RDLP Krosno.

Czy poznasz zwierzę po łapach? To nie takie proste!

Pytanie 1 z 13
Te łapy należą do:
Te łapy należą do

Węże w Bieszczadach

Eskulapa to nie jedyny bieszczadzki wąż. Żyją tu też niegroźne padalce i zaskrońce. Nie brakuje też jadowitych żmij zygzakowatych - na te ostatnie trzeba szczególnie uważać.

Jeśli ugryzie nas żmija, pod żadnym pozorem nie wolno próbować wysysać jadu i nacinać rany. Należy jak najszybciej udać się do szpitala, a jeśli jesteśmy na bieszczadzkim szlaku, wezwać śmigłowiec. Co ważne, surowica znajduje się tylko w szpitalu. Nikt inny, nawet górscy ratownicy, nią nie dysponuje. Trzeba zatem skupić się, by jak najszybciej tam dotrzeć.

Czubajka kania. Dlaczego warto jeść kanie?