Za sprawą wydarzeń ostatnich dni Przemyśl nazywany jest „sercem Europy” i niemalże każdego dnia to nadsańskie miasto odwiedzane jest przez osoby ze świata polityki.
15 marca do Przemyśla przyjechał Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich.
Spotkał się z komendantem Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, z przedstawicielami Związku Ukraińców w Polsce i z wiceprezydentem Przemyśla Bogusławem Świeżym. Podczas tego spotkania przekazał miastu pomoc materialną zorganizowaną przez pracowników Biura RPO oraz odwiedził punkty recepcyjne w Przemyślu zorganizowane na przemyskim dworcu kolejowym i przy ul. Lwowskiej w hali po byłym centrum handlowym.
Ostatnim punktem programu wizyty Rzecznika Praw Obywatelskich było przejście graniczne w Medyce.
- Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim ludziom, organizacjom społecznym, wolontariuszom, funkcjonariuszom Straży Granicznej i Krajowej Administracji Skarbowej, którzy tak wspaniale zareagowali na ten kryzys, z którym mamy do czynienia – mówił Marcin Wiącek – wszyscy zdali egzamin, zarówno ludzie, organizacje społeczne, jak też struktury władzy publicznej. Teraz stoimy przez potrzebą uporządkowania tego strumienia pomocy i dobrego serca.
Polecany artykuł:
Zdaniem rzecznika teraz koniecznie trzeba zaktywizować struktury państwowe, w taki sposób, by doszło do uporządkowania tej pomocy.
- Przyjęliśmy do tej pory 1,5 miliona ludzi i naszym obowiązkiem jako państwa jest zapewnienie tym ludziom funkcjonowania na zasadach wymaganych przez prawo do godności człowieka. O ile społeczeństwo i państwo w pierwszych dniach wojny sprawdziło się fantastycznie, to teraz przed nami kolejny krok, by zapewnić ludziom uciekającym przed wojną godne życie – powiedział M.Wiącek.
W tej chwili wszystko opiera się na działaniu organizacji społecznych. To one w bardzo dużym zakresie kierują pomoc do uchodźców z Ukrainy. Uchodźcy otrzymują niezbędną pomoc medyczną, wyżywienie oraz możliwość skorzystania z pomocy mieszkaniowej. W pewnym momencie jednak organizacjom społecznym mogą skończyć się środki i będą one potrzebowały wsparcia. Chodzi o to, aby organy władzy publicznej miały większy nadzór nad tym, jaka pomoc w których miejscach powinna być udzielana. Instrumenty prawne zapewnia w tej kwestii specustawa o ochronie obywateli Ukrainy, która została uchwalona w ostatnich dniach.
- Jako rzecznik praw obywatelskich będę monitorował stosowanie i funkcjonowanie tej ustawy – zapewnił rzecznik - Aby skorzystać z pomocy i świadczeń przewidzianych w ustawie, niezbędne jest uzyskanie przez obywateli Ukrainy numeru PESEL. Nadanie tych numerów 1,5 mln osobom wymaga, by przewidziane w ustawie procedury z tym związane zaczęły działać jak najszybciej, ponieważ każdy dzień bez numeru PESEL to dzień bez oficjalnej pomocy dla obywatela Ukrainy. Będę się bardzo pilnie przyglądał funkcjonowaniu tych procedur – zapowiedział rzecznik.
Rzecznik Praw Obywatelskich zapowiedział również, ze będzie monitorował ewentualny proces tworzenia się ogólnopolskiego rejestru prywatnych przewoźników, którzy obecnie proponują przewożenie uchodźców z Ukrainy w różne miejsca zarówno Polski, jak i Europy. Taki rejestr obecnie jest prowadzony w punkcie recepcyjnym przy ul. Lwowskiej w Przemyślu, powstał jako inicjatywa oddolna i sprawuje się całkiem dobrze. Zapytany o to, czy jest szansa, by taki system zaczął funkcjonować w całym kraju, wsparty odpowiednią podstawą prawną rzecznik odpowiedział:
- Rzeczywiście taki system istnieje, ale nie ma w tej chwili do niego realnej podstawy prawnej. Ja będę tę sytuację monitorował. Jeżeli będzie taka potrzeba, to przedstawię koncepcję w jaki sposób taki system mógłby działać.