Wczoraj, dyżurny przemyskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży portfela, w którym były 330 zł i dowód osobisty. Zgłaszający poinformował, że pokrzywdzoną jest osoba niepełnosprawna i nie może samodzielnie zgłosić kradzieży. Na miejsce zdarzenia został skierowany patrol dzielnicowych, którzy podczas rozmowy z 61-letnią kobietą ustalili, że rano przyszedł do niej znany jej mężczyzna i zaproponował pomoc. Mężczyzna wyniósł śmieci, pokręcił się po pokoju i wyszedł. Kobieta podejrzewała, że kradzieży mógł dokonać właśnie on, ponieważ poza nim, nikogo u niej nie było.
CZYTAJ TAKŻE: Wyrzucili oszczędności swojego życia przez balkon! Małżeństwo uwierzyło fałszywemu policjantowi
Część pieniędzy wydał w lombardzie
Policjanci ustalili kim był mężczyzna i już godzinę później go zatrzymali. 43-latek w chwili zatrzymania był pijany, badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. Po nocy spędzonej w areszcie, usłyszał zarzut kradzieży pieniędzy oraz kradzieży dokumentu tożsamości.
Policjanci odzyskali część pieniędzy należących do pokrzywdzonej oraz portfel i dowód. Sprawca przyznał się, że część pieniędzy wydał w lombardzie, ponieważ zakupił tam dwa telefony komórkowe, poza tym za skradzione pieniądze kupił jeszcze jedzenie i alkohol.