Powstanie basenów z prawdziwego zdarzenia w Przemyślu od lat było marzeniem zdecydowanej większości mieszkańców naszego miasta. Niestety przez wiele lat ta inwestycja pozostawała tylko w sferze dalekosiężnych planów, które ostatnio zaczęły się jednak klarować i obecnie można odetchnąć z ulgą i powiedzieć to zdecydowanie: Tak. Wkrótce ruszy budowa basenów przy ulicy Sanockiej w Przemyślu.
Jak powiedział RADIU ESKA Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla, budowanie koncepcji powstania kompleksu basenowego z późniejszym planem na utrzymanie tej infrastruktury trwało sporo czasu. To spora inwestycja jak na finanse Przemyśla.
- Mamy już odpowiedzi na wszystkie pytania jakie pojawiły się po drodze, a było to 1,5 roku rozmów. Takiej inwestycji nie buduje się w ciągu dwóch, trzech lat. – powiedział nam W. Bakun. - My przede wszystkim patrzymy na to, by miasto zachowało na przyszłość możliwości rozwojowe i inwestycyjne, a nie żeby wybudowało basen i przez najbliższe 10 lat nie robiło nic.
Wnioski, jakie narodziły się po wielu miesiącach analiz są takie, że w pierwszym etapie wybudowany zostanie zespół basenów odkrytych i krytych i najprawdopodobniej dużo bardziej opłacalne dla miasta będzie realizowanie tej inwestycji ze środków własnych, czyli z kredytu. Wcześniej brano pod uwagę PPP.
- Formuła w Partnerstwie Publiczno Prywatnym na przestrzeni lat jest dla miasta dużo droższa. – tłumaczy prezydent Przemyśla. - Zyskujemy partnera prywatnego, zyskujemy przeniesienie pewnego ryzyka na partnera prywatnego, natomiast słono za to płacimy. Podobne wnioski ma większość miast w Polsce, bo inwestycje basenowe w PPP jeszcze nigdzie w Polsce się nie udały.
Po zakończeniu prac koncepcyjnych, które są już w ostatniej fazie, prezydent wystąpi z wnioskiem do radnych o zgodę na zaciągnięcie zobowiązania.
Plany i pozwolenie na budowę już są.
- Chcielibyśmy żeby najpóźniej w pierwszym kwartale przyszłego roku ruszyła budowa basenów. - mówi W. Bakun.
Koszt całej inwestycji wyniósłby około 60 milionów złotych.
Czy Przemyśl na to stać?
- Odpowiadając od razu na zarzuty, które prawdopodobnie mogą się pojawić, że zadłużamy miasto, od razu odpowiadam: w ciągu ostatnich dwóch lat miasto Przemyśl spłaciło około 40 milionów złotych zadłużenia. W ciągu kolejnych dwóch lat spłacimy kolejne 40 milionów. To pokazuje, że na koniec kadencji zadłużenie będzie niższe niż to, które przejęliśmy, a wynosiło w 2018 roku 152 miliony złotych. Na koniec kadencji mimo tego, że zrealizowalibyśmy najbardziej oczekiwaną przez mieszkańców inwestycję, jaką jest budowa basenów, utrzymalibyśmy trend oddłużania miasta. - podsumowuje W. Bakun.