W ostatnich dniach nieznacznie wzrosła liczba osób, które przekraczają granicę polsko - ukraińską udając się w kierunku Ukrainy. Jak poinformował nas Piotr Zakielarz z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu:
- Każdego dnia ponad tysiąc osób wychodzi z Polski przez piesze przejście graniczne w Medyce, a kilkaset osób wsiada do pociągów udających się z Polski do Ukrainy – mówi P. Zakielarz.
Powody dla których te osoby decydują się wjechać w obszar objęty wojną są różne. Coraz częściej słyszy się o Ukraińcach, którzy po prostu chcą wrócić do swego kraju, bo nie mogą odnaleźć się w Polsce. Często też słyszy się o dramatach rodziców pracujących w zachodniej Europie, którzy teraz wracają po swoje dzieci. Zdarzają się również ochotnicy z całej Europy, którzy jadą walczyć na wojnie.
Polecany artykuł:
Uciekał przed prawem i wpadł w Korczowej
Tym razem funkcjonariusze Straży Granicznej kontrolowali obywatela Belgii. Szybko okazało się, ze 49 – letni Belg od 2016 roku figurował w międzynarodowych bazach poszukiwawczych, jako podejrzany o prowadzenie grupy przestępczej zajmującej się m.in. handlem narkotykami. W 2016 roku wydano za nim europejski nakaz w celu aresztowania i ekstradycji.
- W trakcie zatrzymania mężczyzna nie stawiał oporu, wykonywał polecenia mundurowych. Grozi mu ponad 4 lata pozbawienia wolności. O dalszym losie cudzoziemca zdecyduje sąd – powiedział Piotr Zakielarz.
Od początku bieżącego roku funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali już ponad 140 osób, których dane były zastrzeżone w krajowych oraz międzynarodowych bazach poszukiwawczych.
Polecany artykuł: