Kino plenerowe w Przemyślu, które organizuje PCKiN Zamek to projekt o nazwie Dziedziniec sztuki III, który jest współfinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa.
Kino plenerowe w Przemyślu
Zakupiony za środki z ministerstwa sprzęt, służyć będzie - jak informuje PCKiN - wszystkim mieszkańcom Przemyśla, ze wszystkich grup wiekowych i o różnych gustach filmowych. Z wykorzystaniem zakupionego sprzętu możliwa będzie zarówno „klasyczna” prezentacja ambitnych dzieł sztuki filmowej, jak i realizowanie takich przedsięwzięć, jak kino z muzyką na żywo czy „Plenerowy Klub Filmowy” łączący prezentacje filmowe z klubem dyskusyjnym.
Przemyśl - kino na Rynku
Od piątku do niedzieli (4-6 września) o godzinie 20 mieszkańcy Przemyśla mogą wybrać się na Rynek, zająć leżak przed Urzędem Miejskim, a przed tym - kupić sobie popcorn, napój i w pełni zrelaksowani czekać na film. A jakie dzieła można obejrzeć?
Kino na Rynku w Przemyślu - jakie filmy będą wyświetlone?
- Piątek, 4 września. Dramat wojenny Miasto 44 w reżyserii Janka Komasy. Opowieść o miłości, a także odwadze i poświęceniu. Akcja filmu rozgrywa się w czasie Powstania Warszawskiego.
- Sobota, 5 września. Życie jest piękne - włoski film z 1997 roku, w reżyserii Roberto Benigniego. Niezwykle zabawna opowieść o miłości, przyjaźni i o tym, że nawet w najgorszych czasach możemy sprawić, że życie będzie piękne.
- Niedziela, 6 września. Na zakończenie drugiej edycji kina, obejrzymy film Jutro będziemy szczęśliwi w reżyserii Hugo Gélin. Piękną opowieść o sile miłości między dzieckiem a rodzicem. Bohaterem filmu jest ojciec, który musi nauczyć się odpowiedzialności, gdy w jego życiu pojawia się córka.
PCKiN Zamek - kino na dziedzińcu
Pierwsza edycja plenerowego kina ruszyła 21 sierpnia. Mogliśmy obejrzeć Hair Milosza Formana oraz Ray - film opowiadający historię legendy jazzu i bluesa Raya Charlesa, w reżyserii Taylora Hackforda.
28 sierpnia wyświetlono też też musical z genialną Meryl Streep, w roli najgorszej śpiewaczki świata Florence Foster Jenkins - czyli Boska Florence. Pokaz był poprzedzony występem zespołu Szarotki z klubu 5. batalionu strzelców podhalańskich.