To nie był jakiś spektakularny przemyt, jednak właściciel czterech egzotycznych muszli złamał prawo. Dlaczego? Bo muszle skrzydelnika olbrzymiego należą do gatunku objętego ochroną na mocy Konwencji Waszyngtońskiej CITES.
Przewożący je mężczyzna nie przedstawił chronionych okazów do odprawy. Nie posiadał także wymaganego zezwolenia na przywóz okazów CITES.
W związku z naruszeniem przez mężczyznę przepisów ustawy o ochronie przyrody, funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej zatrzymali chronione okazy do dalszego postępowania.
- Gatunki objęte ochroną CITES są zagrożone wyginięciem z powodu nielegalnego handlu żywymi i martwymi okazami oraz wyrobami pochodnymi. Przywóz z krajów trzecich na terytorium Unii Europejskiej lub wywóz z Unii Europejskiej jest możliwy tylko na podstawie wydanych wcześniej zezwoleń i świadectw - mówi Agnieszka Siwy z referatu prasowego Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie.
Warto o tym pamiętać, zwłaszcza kiedy chcemy kupić sobie egzotyczną pamiątkę z wakacji. To nie tylko muszle, ale też spreparowane okazy zwierząt, torebki, czy paski np. ze skór węży czy krokodyli oraz egzotyczne medykamenty medycyny azjatyckiej.
Handel gatunkami chronionymi na mocy Konwencji Waszyngtońskiej jest dozwolony tylko wtedy, kiedy nie przyniesie on szkody zachowaniu tych gatunków w środowisku naturalnym i tylko pod warunkiem wydania odpowiedniego zezwolenia.
Co ważne: nielegalny przewóz przez granicę UE, a także wewnątrzwspólnotowy handel okazami gatunków zagrożonych wyginięciem jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
W 2021 roku funkcjonariusze podkarpackiej Krajowej Administracji Skarbowej zatrzymali 4,5 tys. okazów CITES – gatunków zagrożonych wyginięciem, w tym 246 żywych zwierząt, 22 spreparowane okazy oraz ponad 4,2 tys. medykamentów medycyny azjatyckiej.