Powstał w 1860 roku. Przemyski most kolejowy to jeden z tysiąca zabytków nadsańskiego miasta i podobnie jak Przemyśl, ma burzliwą historię.
Był wielokrotnie niszczony i odbudowywany,ale przede wszystkim był niemym świadkiem toczących się tu walk zarówno podczas pierwszej jak i drugiej wojny światowej, a także o niepodległość Polski i Przemyśla.
Wybudowali go Austriacy podczas budowy linii kolejowej prowadzącej z Wiednia do Lwowa. Od samego początku jednak miał pecha, bo siedem lat po jego wybudowaniu podczas wielkiej powodzi, jaka nawiedziła nadsańskie miasto został podmyty jeden z jego filarów i wtedy po raz pierwszy most został uszkodzony. Niestety mosty budowane w tym czasie przez Austriaków nie cieszyły się dobrą sławą, bo w tym samym okresie w Czerniowcach na Ukrainie podobny most uległ awarii i runął do rzeki, zabijając w katastrofie siedem osób.
Przemyski most kolejowy w postaci, którą my znamy, a więc dwutorowy powstał w 1891. Wtedy też na moście pojawiła się tabliczka znamionowa z huty w Witkowicach, co jest jednym ze źródeł, które mówi nam, że jego projektantem jednak nie był Eiffel, a Witkowice i biuro projektowe Monarchii Austro – Węgierskiej.
Polecany artykuł:
Eiffel musi odejść
Zdecydowanie przyjemniej było do niedawna myśleć, że projektant najsłynniejszej na świecie wieży w Paryżu był autorem projektu mostu kolejowego w Przemyślu. Kiedy i gdzie narodziła się ta plotka? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że to pogłoska.
- Oczywiście to jest mit. Wydaje mi się, ze ta plotka powstała dlatego, żeby ten most rozpromować w naszym kraju, ponieważ przed modernizacją, która właśnie się zaczęła były plany, bo go całkiem rozebrać i na jego miejsce postawić całkiem nowa konstrukcję - powiedział nam Mateusz Podolak, przewodnik turystyczny PTTK z Przemyśla - Myślę, że ta plotka powstała po to, by ten most po prostu uratować, co się udało! Most zostaje z nami, ale Eiffel musi odejść!
Most kolejowy - niemy świadek niesamowitych historycznych wydarzeń w Przemyślu
Przemyski most kolejowy był następnie niszczony jeszcze kilka razy. Podczas pierwszej wojny światowej, kiedy Austriacy poddawali Twierdzę Przemyśl, dowódca wojsk austriackich Herman Kusmanek wydał rozkaz zniszczenia wszystkich celów strategicznych. Nie tylko chodziło o forty i magazyny,ale również o most kolejowy. W 1915 roku został zatem wysadzony.
W tym samym roku zaczęli go odbudowywać Rosjanie, którzy zdobyli Twierdzę Przemyśl, ale dzieła dokończyli Austriacy, którzy w 1916 odbili Twierdzę z rąk Rosjan.
Kolejną ważną kartą historii przemyskiego mostu kolejowego był rok 1918, kiedy to nasz staruszek, (wtedy jeszcze nie tak stary!) był świadkiem wojny polsko – ukraińskiej o niepodległość Przemyśla. W listopadzie 1918 roku most odegrał wielką rolę, bo to od niego rozpoczął się atak na prawostronną część miasta zajętą przez Ukraińców.
W czasie drugiej wojny światowej most kolejowy znów stał się granicą między dwoma reżimami: niemieckim i radzieckim.
W 1941 roku, kiedy Hitler wypowiedział wojnę ZSRR, Rosjanie próbowali go wysadzić, ale skończyło się delikatną usterką, naprawioną dość szybko przez Niemców. Ostatni poważny cios most przyjął w 1944 roku, kiedy to wycofujący się Niemcy wysadzili go w powietrze. Po odbudowie wygląd mostu nie zmieniał się aż do teraz.
Polecany artykuł: