Pomaganie jest bardzo proste i przyjemne, a akcja „Pomocnik Świętego” jest tego dowodem od trzech lat, kiedy to w okresie przedświątecznym udaje się zaktywizować wielu mieszkańców Przemyśla do tego, by wywołali uśmiechy na twarzach dzieci z przemyskich Domów Dziecka. Odpowiedzialna za to pozytywne zamieszanie jest przemyślanka Małgorzata Sztolf, która pomysł akcji zaczerpnęła z idei Szlachetnej Paczki. Zasady są bardzo proste: najpierw dzieci proszone są o napisanie listów do Świętego Mikołaja. Następnie te listy są fotografowane i opublikowane na facebokoowym profilu „Pomocnik Świętego”, a kolejny ruch należy już do chętnych mieszkańców ziemi przemyskiej.
- Każdy z takim listem może się zapoznać i podjąć decyzję, czy chce w tym roku zostać pomocnikiem i pomóc Mikołajowi spełnić marzenia dzieciaków. Wybieramy list, w komentarzu wpisujemy „chcę zostać pomocnikiem” i działamy! – mówi Małgosia Sztolf.
Polecany artykuł:
W tym roku spłynęło aż 55 listów. Są to nie tylko listy podopiecznych Domów dla Dzieci w Przemyślu, ale też osób które mieszkają w Ośrodku Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Korytnikach. Zostały napisane zarówno przez rodziców, jak i przez dzieci.
- Jak przekazali mi wychowawcy z placówek, które biorą udział w akcji: dzieciaki już od września pytały czy Święty Mikołaj w tym roku też do nich przyjedzie, więc myślę, że nie możemy dzieciaków zawieźć - powiedziała Małgorzata Sztolf.
Polecany artykuł:
Jakie marzenia mają dzieci?
Bardzo prozaiczne. Najczęściej pojawiają się prośby o kolorowe, zwariowane świąteczne skarpety, ale też nie nie brakuje próśb o ubrania, czapki, gry planszowe, słuchawki, kostiumy czy gry komputerowe.
Paczki będą zbierane do 10 grudnia, a przed świętami ekipa Mikołaja wraz z elfami, reniferami i aniołkami odwiedzi dzieciaki.
POSŁUCHAJ o czym marzą dzieciaki:
Polecany artykuł: