Pomysł na powstanie niedźwiadków zrodził się pięć lat temu w głowach kilku przemyskich przedsiębiorców, którzy są członkami stowarzyszenia „Melonik”. Chcieli upiększyć nadsańskie miasto i podkreślić jego wyjątkowość.
Następnie zamówili rzeźby u artysty z Zagórza w Bieszczadach, Jana Mogilanego. Ten zaprojektował i wyrzeźbił misie, które później były odlewane już w Przemyślu w firmie zajmującej się odlewnią żeliwa. Jej prezes również jest członkiem stowarzyszenia „Melonik”. Każdy miś przedstawia symbol mecenasa, który go fundował.
- Te misie robią wszystko to, co my tu w Przemyślu robimy. Są rzemieślnikami, przedsiębiorcami, biznesmenami, restauratorami, a nawet mamy misia generała! - powiedział nam Zbigniew Bednarczyk, prezes stowarzyszenia Melonik.
Dwanaście niedźwiadków powstało dwa lata temu i przez ten okres czekały na zgody Konserwatora Zabytków, bo umiejscowienie każdego z nich musiało taką zgodę uzyskać. Podobnie rzecz się miała ze zgodami służb miejskich uzależnionymi od lokalizacji przewodów elektrycznych czy gazowych. W końcu udało się i sympatyczne misiaki pojawiły się na ulicach i skwerkach Przemyśla. Bez wątpienia cieszą oko i są kolejną atrakcją turystyczną naszego miasta.
- Chcemy sprawić by nasze dzieci wracając tu widziały, że ten Przemyśl jest piękny, dziwny, ciekawy, interesujący i magiczny, żeby mogły wracać tu z sentymentem – mówi Z. Bednarczyk.
Powstanie misiowa aplikacja!
Figurki niedźwiadków nie tylko będą cieszyć oko, w planie jest powstanie aplikacji mobilnej, która będzie opowiadać historię każdego niedźwiadka, a także historię Przemyśla. Każdy z misiów został opatrzony kodem QR, po jego zeskanowaniu będzie można wziąć udział w zabawie. Aplikacja jest właśnie tworzona przez kolejnego z członków stowarzyszenia „Melonik”, właściciela firmy programistycznej.
Polecany artykuł:
Dwanaście niedźwiadków w Przemyślu to nie koniec
Odkąd misie pojawiły się w przestrzeni miejskiej, bardzo wiele osób, firm i instytucji zgłasza chęć ufundowania takiego swojego niedźwiadka, więc śmiało możemy się spodziewać, że wkrótce nie tylko starówka będzie usiana przemyskimi miśkami, a powstająca gra mobilna stanie się atrakcyjną i dużą grą miejską, z której bardzo cieszy się prezydent Przemyśla.
- Znając osobę, która jest odpowiedzialna za zaprojektowanie tej aplikacji możemy mieć pewność, że zostanie ona stworzona na absolutnie światowym poziomie. Mam nadzieję, że tych niedźwiadków powstanie zdecydowanie więcej, bo na bazie takich fajnych małych figurek możemy opowiadać historię Przemyśla w przyjemnej i przystępnej formie i zachęcić ludzi by odwiedzali nawet najbardziej odległe zakątki miasta. O ile na spacer nie zawsze wybieramy się gdzieś na koniec miasta, to w poszukiwaniu niedźwiadka pewnie sporo ludzi tam trafi i w ten sposób lepiej poznamy uroki naszego pięknego Przemyśla - powiedział nam Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla.