Tragedia nad zalewem w Ostrowie
W sobotę po południu, przemyscy policjanci zostali powiadomieni o zaginięciu 41-letniego mieszkańca powiatu bieszczadzkiego. Jak przekazuje KMP w Przemyślu, mężczyzna od piątku wypoczywał w rejonie zbiorników w miejscowości Ostrów. Zaginiony ostatni raz widziany był w sobotę w godzinach pomiędzy 11, a 12.
Policjanci wspólnie ze strażakami Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu i ratownikami PCK, prowadzili poszukiwania mężczyzny. Działania prowadzone były przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Na miejsce skierowano także przewodnika z psem tropiącym z Bieszczadzkiego Oddziału Strazy Granicznej w Przemyślu – informuje KMP w Przemyślu.
CZYTAJ TAKŻE: Wstrząsający atak na ulicy Radymna. Rzucił się na kobietę i zabił, bo był zdenerwowany
Poszukiwania ciała do soboty
Prowadzący poszukiwania sprawdzali zbiorniki wodne, jak również teren do nich przyległy. Wczoraj, późnym wieczorem działania zostały przerwane.
Dziś rano, po wznowieniu oszukiwań, dzielnicowi Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu w jednym ze zbiorników wodnych odnaleźli ciało mężczyzny. Zostało wydobyte na brzeg.
Trwa wyjaśnianie okoliczności i przyczyn śmierci 41-latka.