Zaledwie parę dni temu rozpoczął się nowy rok, a na granicy już mamy pierwszy przypadek kradzionego samochodu, którego kierowca próbował go wywieźć na Ukrainę.
Tym razem strażnicy graniczni z Korczowej zatrzymali luksusowy samochód marki Mercedes na czeskich numerach rejestracyjnych. Jego kierowcą był 40-letni obywatel Ukrainy. W związku z wątpliwościami co do legalności pochodzenia pojazdu, którego wartość szacunkowa to ok. 95 tysięcy złotych, funkcjonariusze poddali go szczegółowej kontroli. A ta nie pozostawiła wątpliwości...
- W kilkanaście minut okazało się, że numery identyfikacyjne pojazdu zostały usunięte, a na ich miejsce umieszczono fałszywe dane. Z kolei oryginalne numery VIN figurowały w międzynarodowych bazach (SIS) i wskazywały, iż pojazd jest poszukiwany w całej Europie. Kradzież została zgłoszona we Włoszech.- mówi Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu i dodaje, że Straż Graniczna prowadzi dalsze czynności w sprawie.
- To pierwszy w tym roku kradziony samochód zatrzymany na podkarpackiej granicy z Ukrainą. W ciągu minionego, 2020 roku funkcjonariusze BiOSG zatrzymali łącznie 64 kradzione pojazdy o szacunkowej wartości przekraczającej 3,5 miliona złotych. Najdroższe było Audi Q7 o szacunkowej wartości 300 tysięcy złotych skradzione w Niemczech. - powiedziała E. Pikor.