Sporo szumu wywołał kilkanaście dni temu wpis przemyskiego lekarza Włodzimierza Bodnara na stronie przychodni „Optima”. Schemat leczenia COVID–19. Pełen sukces...
"(…) mam udokumentowane ponad 100 przypadków wyleczeń i codziennie przybywa ich lawinowo po kilkanaście. Znaczna część ich była o dość ostrym przebiegu" – pisał W. Bodnar.
Lekiem odpowiedzialnym za wyleczenie pacjentów Bodnara okazała się amantadyna, znana od około 40 lat i stosowana w leczeniu innych chorób, m.in. stwardnienia rozsianego lub choroby Parkinsona . Przemyski lekarz od 25 lat z powodzeniem stosował amantydynę w leczeniu grypy, ostatnio przepisywał ją pacjentom z COVID-19. Zainspirował się doniesieniami walczących z epidemią lekarzy z Włoch i Hiszpanii, a także kilkoma artykułami naukowymi. Efekt okazał się piorunujący!
Pisaliśmy o tym:
Polecany artykuł:
Lotem błyskawicy ten temat obiegł cały kraj. Przez chwilę nadzieja była naprawdę duża. Prezydent Przemyśla pisał na swoim profilu:
„ (…) Dzisiaj zadzwonił do mnie Pan Wojciech Kałamarz - Dyrektor Departamentu Zdrowia Publicznego przy Komisji Europejskiej w Luksemburgu, że dotarły do nich informacje o leczeniu stosowanym przez doktora Bodnara. Z dużym zainteresowaniem przyglądają się wszelkim informacjom udostępnianym przez lekarzy, którzy stosując dostępne lekarstwa osiągają dobre wyniki w leczeniu Covid-19. Jest więc szansa, że metoda Pana doktora będzie oceniana pod kątem leczenia Covid-19 na dużo szerszą skalę. Pozostaje tylko pogratulować Panu doktorowi, że udało się dotrzeć z przekazem do instytucji, które mogą wykorzystać jego doświadczenia do pomocy innym. GRATULUJĘ!”
Amantandyna może zaszkodzić
Temat w dalszym ciągu zajmuje czołowe miejsca na liście najgorętszych tematów nie tylko w Przemyślu jednak jak się jednak okazuje, w dzisiejszej rzeczywistości to nie jest takie proste. Głos w sprawie zabrali specjaliści. Okazało się, że według niektórych amatandyna może mieć poważne skutki uboczne:
„ W ostatnich dniach wiele się mówi o AMANTADYNIE -ponoć znika z aptek. Jest to lek stosowany w chorobie Parkinsona; wykazuje działanie wirusostatyczne przeciwko wirusowi grypy A. Nie ma ŻADNYCH przesłanek, że może być skuteczna w leczeniu COVID-19! Z pewnością za to może zaszkodzić"- pisze na Twiterze Wojciech Szczeklik, Profesor Medycyny UJCM.
Dla nikogo zapewne nie jest zaskoczeniem fakt, że sceptycznie odniosły się również do tego pomysłu…koncerny farmaceutyczne.
Sprawa trafiła też do kancelarii Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Krakowie. Ten będzie ją rozpatrywał pod kątem przepisów dotyczących wykonywania zawodu. Będzie badał, czy doszło do propagowania postaw antyzdrowotnych, stosowania metod, które nie są zweryfikowane naukowo lub są szkodliwe. Rzecznik ma na to 3 miesiące. Na końcu wydaje postanowienie o wszczęciu lub odmowie wszczęcia postępowania.
Nie będę mógł dalej kontynuować leczenia pacjentów
„ W związku z odgórnymi naciskami, proszę o przyjęcie informacji, że nie będę mógł dalej kontynuować leczenia pacjentów z COVID-19 amantadyną, ponieważ amantadyna nie jest wpisana w schematy leczenia COVID-19. Staram się leczyć zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą, umiejętnościami i przekonaniem. Leczyłem z przeświadczeniem, że zastosuję lek, który mimo że nie jest wpisany w schemat leczenia – to ratuje pacjentowi zdrowie i życie. W związku z powyższym schemat leczenia amantadyną został usunięty ze strony. Bardzo dziękuję Państwu za dotychczasowe wsparcie.” - napisał na stronie swojej przychodni Włodzimierz Bodnar.
Dziś, 2 listopada pojawił się dodatkowy wpis: „Bardzo proszę o nie stosowania przez pacjentów leczenia COVID-19 na własną rękę. Leczenie powinno być stale nadzorowane przez lekarza, ponieważ to bardzo dynamiczna i niebezpieczna choroba, jest często śmiertelna. Lekarz, który podejmuje się leczenia powinien mieć stały kontakt z pacjentem. Pacjent każdego dnia ma zdawać raport o swoim stanie zdrowia. Leczenie musi być korygowane każdego dnia oraz wprowadzane leczenie objawowe. Nie można leczyć każdego pacjenta takimi samymi dawkami, musimy zróżnicować przebieg choroby, wiek, metabolizm, wydolność nerek i inne. (...). Pacjent nie może samodzielnie przerywać leczenia, bo mogą być bardzo groźne nawroty, nawet śmiertelne. (…)”.
Przemyślanie murem za Bodnarem
Komentarze internautów nie pozostawiają jednak wątpliwości:
„Sprawę należy rozgłosić, a Panu Doktorowi zorganizować pomoc prawnika, nie można tak tego zostawić trzeba coś zrobić. Stał się Pan nadzieja dla wielu, proszę się nie poddawać i być silnym”.
„Szanowny Panie Doktorze! Ostatni post zamieszczałem tu 3 dni temu informując o spektakularnej poprawie po pierwszej dobie leczenia wdrożonego w 10 dobie choroby mojej żony (ustąpienie gorączki, normalizacja saturacji bez potrzeby podaży tlenu, ogólna poprawa kondycji). Właśnie kończy się 4 doba leczenia, od wczoraj w zmniejszonej już dawce. Jest dalsza poprawa. Kaszel jest mniej częsty. I choć żona odczuwa jeszcze osłabienie, to z każdym dniem czuje się lepiej.”
„Dziękuję Panie Doktorze za każdą godzinę życia którą dzięki doktorowi tato czuje się dobrze . Dzięki lekowi jaki zastosował z każdą dobą czuł się lepiej „
"Róbcie co chcecie! Jak mi wykryją, zakupię ten lek".