Wichura szalejąca nocą w Przemyślu nie oszczędziła starego krzyża na wieży kościelnej księży Salezjanów przy ulicy Św. Jana. Krzyż nie spadł, lecz zahaczył się o linkę piorunochronu i przez wiele godzin poruszany wiatrem, złowieszczo huśtał się na wieży. Zważywszy na wagę i wielkość krzyża… wyglądało to dość groźnie!
Strażacy z PSP Przemyśl szybko oszacowali, że nie dysponują wystarczająco długa drabiną. Wieża salezjańska w Przemyślu mierzy 62 metry. Do pomocy wezwano strażaków ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wysokościowego w Rzeszowie.
- Strażacy z tej grupy pracowali na wysokości około 60 metrów nad ziemią, wykorzystywali techniki wysokościowe. – mówi rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Przemyślu, mł bryg Grzegorz Latusek.
Akcja trwała kilka godzin, bardzo szybko dało się zauważyć doskonałe przygotowanie grupy ratowniczej, bo żaden ruch i żadna decyzja podjęta przez strażaków nie okazała się nietrafiona i z sukcesem ogromny krzyż został bezpiecznie sprowadzony na ziemię.