Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ochraniają 240 km zewnętrznej granicy Unii Europejskiej z Ukrainą oraz ponad 130 km granicy ze Słowacją.
Na podkarpackim odcinku granicy znajdują się jedne z największych przejść granicznych w Polsce. To Medyka, gdzie odprawiana jest zdecydowanie największa liczba podróżnych i Korczowa, która przoduje w liczbie odprawianych środków transportu, głównie są to samochody ciężarowe.
- Funkcjonariusze Straży Granicznej w zasadzie codziennie spotykają się z próbami wykorzystania fałszywych dokumentów i tutaj pomysłowość osób, które usiłują popełnić to przestępstwo nie zna granic – powiedział nam chor. sztab Piotr Zakielarz, z referatu prasowego Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu. - Mamy do czynienia chociażby z imitacjami banknotów, fałszywymi umowami o pracę, fałszywymi wizami, tytułami pobytowymi, fakturami czy prawami jazdy.
Dwa fałszywe prawa jazdy w jednym dniu
13 października na przejściu granicznym w Korczowej mundurowi zatrzymali dwa fałszywe prawa jazdy. W pierwszym przypadku podrobione prawo jazdy obywatela Ukrainy miało przerobioną fotografię oraz dane posiadacza dokumentu, a w drugim przypadku okazało się, że dokument był w całości przerobiony, co więcej: obywatel Ukrainy przyznał się, że na podstawie tego dokumentu chciał zatrudnić się w Polsce jako kierowca!
Polecany artykuł:
Jak funkcjonariusze Straży Granicznej wykrywają fałszywki?
- Najważniejszy tu jest czynnik ludzki – podkreśla Piotr Zakielarz – każdy funkcjonariusz wstępujący do służby przechodzi odpowiednie przeszkolenie, a następnie wśród tych funkcjonariuszy wyłaniana jest specjalna grupa specjalistów, którzy przechodzą dodatkowe szkolenia. Z pomocą przychodzi tu również nowoczesna technologia. Na wszystkich przejściach granicznych znajdują się specjalistyczne urządzenia, które pozwalają rozłożyć dany dokument „na elementy pierwsze”. Funkcjonariusz jest w stanie stwierdzić dokładnie jaka forma ingerencji zaszła w danym dokumencie.
POSŁUCHAJ, o szczegółach mówi chor. sztab Piotr Zakielarz, z referatu prasowego Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu: