To kolejna grupa przestępcza rozpracowana przez funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Tym razem sprawę prowadzili mundurowi z placówki w Rzeszowie-Jasionce. Śledztwo trwające dwa lata nadzorowała Prokuratura Okręgowa w Przemyślu.
Pomysł był taki, że szef grupy, 55 letni mieszkaniec Jarosławia werbował wśród znajomych osoby, które godziły się występować w roli tzw. „słupów”. Ich rolą było zapraszanie obywateli Ukrainy do Polski.
Mówi Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu:
- Na ich konto szef grupy przelewał od 10.000 do 15.000 dolarów, aby w ten sposób uwiarygodnić środki na pokrycie kosztów pobytu obywateli Ukrainy w Polsce. Następnie obywatele Ukrainy na tej podstawie wyłudzali z konsulatów wizy wjazdowe do naszego kraju. Na tym procederze szef grupy zarabiał od 1.000, do 2.000 PLN, natomiast osobom które występowały w roli „słupów” oferował od 50.00 do 100.00 PLN, czasami poczęstunek gratis, bądź alkohole.
Jak ustalili strażnicy graniczni w ten sposób około 150 obywateli Ukrainy otrzymało wizy, a następnie wjechało do Polski oraz m.in. do Czech.
Podczas przeszukań trzech lokali należących do członków grupy ujawniono m.in. potwierdzenia otwarcia rachunków bankowych, wyciągi bankowe, kserokopie paszportów oraz 1500 paczek nielegalnych papierosów o szacunkowej wartości 21 tys. złotych. W ramach prowadzonego śledztwa zabezpieczono na poczet kar grożących podejrzanym mienie o wartości 100 tys. złotych.
Zebrany materiał dowodowy w sprawie pozwolił na wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutów w stosunku do 22 osób - obywateli Polski w wieku od 30 do 60 lat, z czego szesnastu poddało się dobrowolnie karze - wyrokom w zawieszeniu (6 miesięcy do 1 roku) oraz grzywnom (1-4 tys zł.). Wobec pozostałych Straż Graniczna nadal prowadzi postępowania.
O sprawie opowiedziała nam Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału SG w Przemyślu. POSŁUCHAJCIE: