Koralowiec i preparaty zawierające ekstrakty z pławikonika japońskiego zatrzymane na podkarpackiej granicy

Wyjeżdżając na egzotyczne wakacje często mamy ochotę kupić ciekawe muszle, czy inne egzotyczne pamiątki, jakich nie kupimy w Europie. Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej najczęściej w lecie spotykają się z przypadkami prób przewozu takich pamiątek przez granicę. Nie każdy jednak wie, że według konwencji CITES – istnieje 34 tysiące gatunków roślin i zwierząt zagrożonych wyginięciem, których bez pozwolenia nie można przez granicę przewozić. Na przykład niepozornie wyglądający szkielet koralowca znajdujący się w bagażu, może spowodować kłopoty na granicy, dlatego zanim zdecydujemy się na zakup ciekawej pamiątki należy zapoznać się z przepisami.

Do zadań Krajowej Administracji Skarbowej należy również zapobieganie nielegalnemu przewozowi okazów zagrożonych.

Krajowa Administracja Skarbowa zapobiega nielegalnemu przewozowi okazów zagrożonych wyginięciem, realizując postanowienia Konwencji Waszyngtońskiej. Celem Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, CITES (od ang. Convention on International Trade in Endangered Species of Wild Fauna and Flora) jest redukcja handlu okazami gatunków, których liczba lub stan sugerują, że niekontrolowane pozyskiwanie z naturalnego środowiska byłoby szkodliwe dla ich przetrwania. Handel gatunkami chronionymi jest dozwolony tylko wtedy, kiedy nie przyniesie on szkody ich zachowaniu w środowisku naturalnym i tylko pod warunkiem wydania odpowiedniego zezwolenia.

- Przewóz przez granicę bez pozwolenia okazów roślin i zwierząt zagrożonych wyginięciem oraz przedmiotów lub preparatów z nich wykonanych jest złamaniem przepisów ustawy  o ochronie przyrody i naraża na poważne kary. Są to kary pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, wysokie kary grzywny i przepadek okazów. - informuje Agnieszka Siwy zastępca rzecznika prasowego Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie.

Koralowiec i preparaty z pławikonika

Na dwa przypadki takiego nielegalnego przewozu okazów zagrożonych wyginięciem natknęli się funkcjonariusze celni na przejściach granicznych w Korczowej i Medyce.

W pierwszym przypadku był to wapienny szkielet koralowca rafotwórczego. Przewożony okaz znajdował się w bagażu podręcznym obywatelki Ukrainy, podróżującej samochodem osobowym. Tego samego dnia w Medyce mundurowi ujawnili 200 sztuk kapsułek z preparatem zawierającym wyciąg z pławikonika japońskiego, które wiózł obywatel Ukrainy, podróżujący busem.
W obu przypadkach nie zgłoszono przedmiotów do kontroli i nie przedstawiono zezwoleń, na podstawie których można by je było legalnie przewieźć przez granicę.

O szczegółach mówi Agnieszka Siwy, zastępca rzecznika prasowego Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie. POSŁUCHAJCIE: