W połowie miesiące dyżurny przemyskiej policji otrzymał informację od 85-letniej mieszkanki Przemyśla, że została okradziona przez nieznanego mężczyznę i straciła tysiąc złotych. Jak ustalili policjanci, do mieszkania seniorki zapukał mężczyzna, oferując sprzedaż ziemniaków, jajek i jabłek. Gdy się okazało, że starsza pani wszystko ma i niczego nie potrzebuje, „handlarz” poprosił kobietę, by rozmieniła mu tysiąc złoty na drobniejsze, gdyż posiadał dwa banknoty po 500 zł.
- Niestety kobieta nie zachowała czujności, wpuściła nieznajomego do mieszkania i zgodziła się rozmienić pieniądze. Gdy przekazała mu tysiąc złotych w nominałach po 100 złotych, mężczyzna zaproponował starszej kobiecie rozmienienie następnych 500 złotych, wtedy już odmówiła – informuje przemyska policja.
Mężczyzna przeliczył gotówkę i wyszedł z mieszkania. Seniorka jeszcze w korytarzu swojego mieszkania upominała się o dwa banknoty po 500 zł, które mężczyzna miał jej przekazać, lecz ten odpowiedział, że zaraz jej przyniesie i oddalił się.
CZYTAJ TAKŻE: Większa liczba wolnych etatów do Służby Celno - Skarbowej w Przemyślu!
Mężczyzna okradł dwie seniorki!
Do takiego samego zdarzenia doszło 23 sierpnia, także w Przemyślu, tym razem 79-latka postanowiła skorzystać z oferty i ufnie wpuściła "handlarza" do mieszkania. W pewnym momencie sprzedawca poprosił, by właścicielka rozmieniła mu dwa banknoty 500-złotowe na drobniejsze. Seniorka, nie spodziewając się złych zamiarów ze strony nieznajomego, poszła do pokoju po pieniądze. Następnie przekazała gotówkę mężczyźnie, który jednocześnie poprosił ją o reklamówkę na zamówione ziemniaki, które miał przynieść z samochodu zaparkowanego pod blokiem. Niestety nie wrócił już do jej mieszkania z pieniędzmi oraz zamówionym towarem.