Wczoraj jeden z uchodźców pochodzenia nie ukraińskiego, został aresztowany przez policję na przejściu granicznym w Medyce, bo zaatakował właściciela sklepu spożywczego. Policja potwierdziła tę informację. Nocą na stronie Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu pojawił się post o ataku na ratownika medycznego. Obywatel Turkmenistanu odgryzł medykowi palec. Post ten został usunięty. Na oficjalnych stronach samorządu województwa podkarpackiego pojawiają się komunikaty o tym, by zachować spokój i nie rozpowszechniać fake-newsów, dlatego postanowiliśmy sprawdzić, czy historia z odgryzionym palcem jest prawdziwa.
- Odgryziony został paliczek palca piątego. Rana została zszyta, zaopatrzona i ratownik został wypisany ze szpitala do domu – mówi Paweł Bugira, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala im. Ojca Pio w Przemyślu.
Rzecznik uspokaja i dodaje, że przez szpital przeszło około 100 pacjentów z przejścia granicznego, ale zdecydowana większość z nich nie potrzebuje dłuższej hospitalizacji. Kondycja szpitala mimo napiętej sytuacji jest dobra, a mieszkańcy regionu nie mają się czego obawiać. - Nie blokujemy łóżek dla uchodźców. Pacjenci z regionu zostaną normalnie przyjęci – mówi Paweł Bugira.
Przemyska policja potwierdza incydent z odgryzieniem palca
Asp. szt. Małgorzata Czechowska, oficer prasowa przemyskiej Policji potwierdza również, że incydent z odgryzieniem palca miał miejsce.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że podczas transportu z Medyki do Przemyśla, 44-letni cudzoziemiec odgryzł fragment palca ratownikowi medycznemu. Mężczyzna w czasie wyjazdu z Medyki był spokojny. Stał się agresywny dopiero w karetce – mówi asp. Szt. Małgorzata Czechowska.
44-latek uciekł z karetki. Trwają jego poszukiwania.
CZYTAJ TAKŻE: Rozmowy pokojowe Ukraina - Rosja. Wieczorem DRUGA TURA negocjacji? [AKTUALIZACJA]
Mieszkańcy i wolontariusze coraz bardziej zaniepokojeni
Tymczasem nasza reporterka, która od początku wojny w Ukrainie relacjonuje wydarzenia przy granicy, zapytała dziś Martę, wolontariuszkę z dworca w Przemyślu o to, czy sytuacja faktycznie jest napięta.
- Mamy Hindusów, Pakistańczyków, Afrykańczyków i niestety nie są oni przyjaźnie nastawieni do nas. Odczuwamy to bardzo, nie tylko na sobie, bo widzimy ich podejście do rodzin ukraińskich. Widzimy jak Pakistańczycy przepychają matki z dziećmi – opowiada Marta, wolontariuszka.
Oficer prasowa: Nie odnotowaliśmy zwiększonej liczby zgłoszeń o przestępstwach
Oficer prasowa przemyskiej policji dodaje, że na terenie miasta, punktów recepcyjnych, powiatu, a także na terenach przygranicznych są „bardzo duże siły policyjne”. Policjantów wspierają mundurowi z innych województw.
- Informacje pojawiające się w internecie o gwałtach, napaściach na kobiety, zwiększonej ilości napadów, włamań, czy kradzieży są nieprawdziwe. Dbamy o bezpieczeństwo wszystkich, również tych, którzy szukają w naszym kraju bezpieczeństwa – zapewnia Czechowska.
Mówi także, że takie informacje powodują niepotrzebne zaniepokojenie mieszkańców, wzrasta nienawiść do cudzoziemców, a to nie prowadzi do niczego dobrego.
Polecany artykuł: