Do mieszkania 81-letniej kobiety przyszedł mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik spółdzielni. Nieznajomy poinformował, że sprawdza ciśnienie wody. Seniorka nic nie podejrzewając, wpuściła go do środka. - Rzekomy pracownik spółdzielni poprosił kobietę, aby odkręciła wodę w łazience i trzymała słuchawkę prysznicową, a on pójdzie w tym czasie do piwnicy, aby sprawdzić, czy tam wszystko jest w porządku z wodą - informuje policja.
Kobieta straciła 10 tysięcy złotych
Kiedy po około 10 minutach mężczyzna nie wrócił, kobieta zakręciła wodę i poszła sprawdzić czy wyszedł z piwnicy. Po chwili seniorka zorientowała się, że z szuflady w kuchni, zginęły jej pieniądze. Przemyślanka straciła 10 tysięcy złotych.
Polecany artykuł: