Mieszkańcy Przemyśla zaskoczeni dopłatami za ogrzewanie. To nawet kilka tysięcy złotych!

Mieszkańcy zaskoczeni dopłatami za ogrzewanie w Przemyślu

Koniec roku to w Przemyślu czas rozliczenia opłat za ciepło i ciepłą wodę użytkową dla wszystkich lokali w mieście. Dla niektórych mieszkańców rachunek jest istnym strzałem w kolano, bo nie są one małe, wręcz przeciwnie. W mediach społecznościowych mieszkańcy publikują zdjęcia wysokich dopłat. Niektóre wynoszą kilkaset złotych, a te największe nawet kilka tysięcy złotych. Zdenerwowani zaistniałą sytuacją przemyślanie szukają winnych za wysokie rachunki. 

Postawie mieszkańców nie można się dziwić. Ogromne dopłaty, jakie muszą uiścić znacząco uszczuplą portfele wielu z nich. Co więcej, przez kolejne kilka miesięcy ci sami mieszkańcy będą ogrzewać zimą swoje mieszkania, w obawie przed kolejnych rachunkiem? 

Konferencja PSM: To nie rada nadzorcza dyktuje ceny za ogrzewanie

Na różnych grupach w mediach społecznościowych, gdzie zrzeszeni są mieszkańcy Przemyśla, obarcza się przemyskie firmy, które odpowiadają za dostarczenie ciepła mieszkańcom. W poniedziałek Przemyska Spółdzielnia Mieszkaniowa zorganizowała konferencję prasową. Przekazano na niej, że rada nadzorcza nie odpowiada za wysokość cen ciepła.

Mieszkańcy byli wprowadzani w błąd. Informacje publikowane w mediach społecznościowych nie były prawdziwe. Rada nadzorcza PSM nie odpowiada za wysokość cen ciepła. […] My nie mamy na to wpływu, a jesteśmy za to obarczani. Nie mamy kompetencji ingerowania w ceny, więc nie możemy tergo robić – mówił Maciej Kamiński, członek rady nadzorczej PSM.

Dodał, że rada nadzorcza PSM będzie podejmie kroki prawnych wobec osób, które publikują nieprawdziwe informacje na ten temat.

W każdej społeczności są grupy osób, które nie mają rozeznania stanu faktycznego, ale na zadymie i obarczaniu innych odpowiedzialnością budują swoją popularność. Chcielibyśmy przekazać wiedzę społeczności, która jest odbiorcą ciepła, żeby nie dopuścić do kolejnego konfliktu społecznego. Zainicjowany przez ludzi, którzy nie rozumieją mechanizmów ustalania kosztów za ciepło. To się dzieje poza spółdzielnią – tłumaczy Alicja Galiszkiewicz z rady nadzorczej PSM.

Alicja Galiszkiewicz dodała także, że "wpływ na to mają sami mieszkańcy, bo im mniej zużyją ciepła, czyli im bardziej będą to ciepło oszczędzać, tym spółdzielnia zapłaci mniej na zewnątrz i tym samym rozliczenie na poszczególne lokale mieszkalne będzie mniejsze - mówiła. 

Kto ma wpływ na ceny dopłat za ciepło? Tłumaczą: Maciej Kamiński i Alicja Galiszkiewicz:

MPEC tłumaczy skąd wysokie niedopłaty za ciepło

Na stronie MPEC w Przemyślu pojawiła się informacja, w której czytamy, że firma widząc skalę problemu postara się wyjaśnić, co może być przyczyną tak wysokich niedopłat za ogrzewanie. Robi to, tłumacząc sposoby rozliczenia mieszkańców za ciepło, które pobierali przez ostatni okres grzewczy. W tym komunikacie również możemy przeczytać, że to nie MPEC dyktuje ceny za ogrzewanie.

"Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Przemyślu Spółka z o.o., podobnie jak wszystkie przedsiębiorstwa ciepłownicze w Polsce, nie funkcjonuje na zasadach rynkowych, w których to dostawca dóbr i usług sam ustala ceny na swoje produkty i sam może je w dowolnej chwili i w dowolnym zakresie zmieniać. Ceny ciepła są w rzeczywistości cenami regulowanymi, zaś nad ich wysokością czuwa Prezes Urzędu Regulacji Energetyki, który co roku bada zarówno stan finansowy przedsiębiorstwa, jak również wielkość, strukturę i zasadność kosztów działalności MPEC, mających bezpośrednie przełożenie na cenę ciepła. Jeśli Prezes URE, po gruntownym sprawdzeniu przedłożonych dokumentów uzna, że podwyżka cen ciepła ma mocne uzasadnienie w ponoszonych przez MPEC kosztach, na które z reguły przedsiębiorstwo nie ma wpływu (przede wszystkim ceny węgla, energii elektrycznej, paliw itd.), zatwierdza tzw. taryfę dla ciepła, której najistotniejszą częścią jest cennik części składowych opłat za ciepło. Taryfa taka zatwierdzana jest z reguły na okres 12 - 18 miesięcy".