Budowa zachodniej obwodnicy Przemyśla w ciągu drogi krajowej DK28/77 to projekt rządowy pod nazwą „100 obwodnic” na lata 2020 – 2030.
Na stronie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Rzeszowie czytamy, że zostały zarekomendowane cztery warianty przebiegu tej obwodnicy: W2, W4, W5 (wraz z podwariantem całkowicie omijającym miasto Przemyśl) i W6, który stanowi połączenie poszczególnych odcinków analizowanych wariantów.
- Obecnie rozpoczęto etap studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego, który uszczegółowi rozwiązania projektowe. Na II kwartał tego roku zaplanowano kolejną akcję informacyjną, mającą na celu prezentację zamierzeń i wariantów przyjętych rozwiązań. Po zebraniu opinii mieszkańców i władz samorządowych, uwzględniając wszelkie analizy i wskaźniki, zostanie wskazany wariant, dla którego wystąpimy z wnioskiem o wydanie DŚU. Dopiero po jej uzyskaniu, w sposób ostateczny zostanie określony przebieg przyszłej obwodnicy Przemyśla – podaje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
„Realizacja obwodnicy w ciągu dróg krajowych nr 28 i 77 pozwoli na skierowanie ruchu tranzytowego poza zabudowę Przemyśla, a to zapewni odciążenie miasta z ruchu pojazdów ciężarowych. Wpłynie to bezpośrednio na poprawę bezpieczeństwa mieszkańców miasta” – tyle z teorii.
Niestety rzeczywistość nie nastraja optymistycznie zwłaszcza mieszkańców Przemyśla, właścicieli posesji oraz działek, przez które miałaby poprowadzić obwodnica. To przede wszystkim mieszkańcy osiedla Lipowica i uliczek przylegających do ulicy Węgierskiej.
Zaniepokojeni przemyślanie utworzyli Komitet Protestacyjny Stop Zachodniej Obwodnicy Przemyśla w Granicach Miasta
- Musimy o tym rozmawiać z sąsiadami, ze znajomymi, przekonywać mieszkańców Przemyśla, którzy nie mają pojęcia o tym, że to jest problem dla miasta! - mówi Witold Kowalski, były senator RP, przedstawiciel komitetu.
Niestety trzy z czterech proponowanych wariantów przecina miasto, co doprowadzi do wyburzenia co najmniej kilkunastu domów, a zaprojektowane zjazdy zdewastują około 10 hektarów terenów budowlanych, dodatkowo cała inwestycja zrujnuje ekologicznie tę cześć miasta.
Polecany artykuł:
Co na to prezydent Przemyśla?
- Z punktu widzenia miasta ta obwodnica jest potrzebna. Dyskusyjnym tematem jest to, w jaki sposób będzie przebiegać. Czy całkowicie poza miastem i w związku z tym będziemy mieć dużo mniejszy wpływ na organizację komunikacji w samym mieście, czy będzie przebiegać w granicach administracyjnych miasta, co pozwoli skomunikować lepiej nasze dzielnice, ale z drugiej strony będzie miało większy wpływ na naszych mieszkańców, bo będzie musiało dojść do wejścia w tereny prywatne i wyburzenia kilku domów. - mówi Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla. - To jest oczywiście jakiś koszt budowy obwodnicy. Przypominam, że przy wschodniej obwodnicy również kilkanaście domów uległo wyburzeniu, a w tej chwili nie wyobrażamy sobie życia bez tej obwodnicy i wiemy jak bardzo ona wpłynęła na odciążenie komunikacyjne centrum miasta. Musimy tutaj ważyć wszystkie za i przeciw biorąc pod uwagę interes społeczny mieszkańców, ale też interes społeczny ogółu, nie tylko mieszkańców jednej dzielnicy. Na pewno ciężkie, trudne rozmowy przed nami. Postaramy się wypełnić maksymalnie tę możliwość dyskusji i konsultacji na temat przebiegu tej obwodnicy.