Poszkodowanych ewakuowano karetkami oraz dwoma śmigłowcami. Pozostałe osoby, które nie wymagały hospitalizacji, zostały zabrane do bursy szkolnej w Jarosławiu.
Ranni zostali przewiezieni do Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu, Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie, szpitala w Rudnej Małej oraz szpitali powiatowych w Przeworsku i Lubaczowie. Do Szpitala Wojewódzkiego w Przemyślu trafiło 11 osób. Jak poinformował nas Paweł Bugira, rzecznik prasowy szpitala, pięć z nich po zaopatrzeniu i udzieleniu im potrzebnej pomocy dziś rano ze szpitala wypisano. Zajęły się nimi służby konsularne.
W przemyskiej placówce pozostaje sześć osób, w tym jedna, kobieta o nieustalonej tożsamości.
- Po wypadku wymagała natychmiastowej operacji, obecnie jest w stanie bardzo ciężkim, zagrażającym życiu, ma poważne obrażenia głowy, obrzęk mózgu. Rokowania w przypadku tej pacjentki są niepewne. - powiedział Paweł Bugira.
Pozostałe pięć osób jest w stanie stabilnym, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- W związku z pogłoskami, jakie pojawiły się w Internecie, wartym zaznaczenia jest fakt, że żadna z osób, które trafiły do Szpitala Wojewódzkiego w Przemyślu nie zmarła.
POSŁUCHAJ o szczegółach: