Grzybiarze muszą uważać na latające kleszcze
Lasy jesienią przeżywają prawdziwe oblężenie. Grzybiarze i fani długich leśnych spacerów ruszają na szlaki. Jest to też czas, w którym łatwo napotkać na swojej drodze mogą latające kleszcze. Tak potocznie nazywane są strzyżaki sarnie. Te niepozorne owady mogą przysporzyć niemało problemu. Osoby uczulone na ich ugryzienia ślady po nich mogą nosić kilka tygodni, a nawet miesięcy.
Ostrzeżenie przed strzyżakami w swoim facebookowym poście wystosowali leśnicy z Lasów Państwowych.
Ach, czujecie to przyjemne łaskotanie na rękach, karku, policzkach, czole, we włosach... i gdzie tam jeszcze wlezie? Jesienią na grzybiarzy czają się strzyżaki sarnie. Każdy, kto miał z nimi nieprzyjemność, wie jak uciążliwe to owady. Pal sześć, gdy tylko nas oblezą, w końcu szukają jeleniowatych, ale niestety zdarza się, że postanowią ugryźć, a to nie jest przyjemne doświadczenie – możemy przeczytać w facebookowym poście na profilu Lasów Państwowych.
Odpowiedni strój odstraszy latające kleszcze
Jak grzybiarze i miłośnicy wędrówek po lesie mogą chronić się przed natrętnymi owadami? leśnicy z Lasów Państwowych w swoim facebookowym poście zawarli praktyczną poradę. Jak się okazuje, pomocny w odstraszaniu strzyżaków może być strój. Kluczową w jego doborze jest kwestia koloru.
Badania wykazały, że strzyżaki mają pewne preferencje w stosunku do barw. Kolory takie jak czarny czy czerwony, ale także... niebieski wybiorą zdecydowanie częściej niż biały czy żółty. Choć idąc do lasu instynktownie ubieramy się raczej na ciemno, dla spokoju może warto rozważyć nieco bardziej awangardowy strój.
Ważną informacją, którą przekazali w poście leśnicy, jest też kwestia środków odstraszających owady. W przypadku strzyżaków są one zupełnie nieskuteczne – co potwierdzają badania.
Chyba, że znacie jeszcze jakieś sposoby? Popularne repelenty, zdaniem badaczy (i praktyków) niestety nie bardzo działają.
