Czarcie Eldorado, czyli najnowsza książka o mieszkańcach Przemyśla

Do księgarń trafiła właśnie najnowsza książka przemyskiego pisarza Piotra Chuda pt. „Czarcie Eldorado”.

Tytułowe Eldorado to nazwa tajemniczego lokalu, w którym rządziły do niedawna złe moce, a punktem wyjścia do ponad czterdziestu opowiadań jest niezadowolenie i wielki strach przemyskich diabłów przed tym, że mieszkańcy Przemyśla mogą zejść na „dobrą drogę”. Wcześniej bowiem za staraniem przemyskich diabłów wszędzie, gdzie budowano kościół, a wiemy, że w Przemyślu jest ich wyjątkowo sporo – tam stawiano knajpę. Wiodło się wówczas diabłom znakomicie, bo wystarczyło, że taki przemyślanin trafił do ich przybytku. Reszty nie trudno się domyślić. Sytuacja nieoczekiwanie ulega zmianie, gdy jeden ze stałych bywalców Czarciego Eldorado przestaje pić i zaczyna do trzeźwości namawiać swoich towarzyszy…

W humorystyczny i niekiedy sarkastyczny sposób autor dotyka bardzo poważnego problemu społecznego, jakim jest uzależnienie od alkoholu i innych substancji psychoaktywnych.

Piotr Chuda jest pedagogiem, profilaktykiem do spraw uzależnień oraz publicystą zajmującym się problematyką zjawisk społecznych. Wchodzi w skład Prezydium Rady Programowej Duszpasterstwa Trzeźwości Archidiecezji Przemyskiej. Pracuje w Specjalnym Ośrodku Szkolno - Wychowawczym Nr 1 w Przemyślu. Od ponad dwudziestu lat pisze też artykuły do gazety zajmującej się profilaktyką uzależnień.

Za szczególne zasługi na rzecz oświaty i wychowania został odznaczony przez Ministerstwo Edukacji i Nauki najwyższym odznaczeniem jakie istnieje w oświacie - Medalem Komisji Edukacji Narodowej.

„Czarcie Eldorado” to zbiór ponad czterdziestu prawdziwych historii o mieszkańcach Przemyśla

- Każda z tych opowieści jest prawdziwa. Większość opisanych bohaterów znam osobiście i byłem świadkiem tych historii, tylko kilka z nich usłyszałem – powiedział nam Piotr Chuda - Bohaterami wszystkich tych historii są mieszkańcy Przemyśla. Ich sposób postępowania czy charakterystyczna mowa również jest przemyska, a nasze miasto jest widoczne na wskroś. Moi bohaterowie są oczywiście tu nierozpoznawalni, w książce są zmienione imiona, pseudonimy czy zawody i każda zbieżność jest przypadkowa, ale miejsca w których się dzieje akcja, czyli ulice, puby, place są tak rozpoznawalne, że czytelnicy natychmiast poznają, że jesteśmy w Przemyślu.

Czy można ponury temat uzależnień przekazać odbiorcy w humorystyczny sposób? Okazuje się, że tak. Kiedy poznajemy bohaterów „Czarciego Eldorado” okazuje się, że to sympatyczni i przyjaźni ludzie, a każda historia niesie z sobą przesłanie i jest zakończona bezpośrednim zwrotem do czytelnika oraz garścią porad.

- Na końcu każdej historii jest pokazane jak rozwija się ta choroba, w jaki sposób działa na człowieka. Mimo nuty ironii, sporej dawki śmiechu i lekkiego sposobu przekazania tych historii, na końcu jest zawsze informacja o tym, na co zwrócić uwagę, czego należy się wystrzegać oraz wskazówki gdzie i jak należy szukać pomocy – mówi P. Chuda - Tę książkę poleciłbym każdemu, bo to jest temat społeczny. A choroba alkoholowa może się przydarzyć każdemu, to jest najbardziej „demokratyczna” z chorób świata.

Wisienką na torcie „Czarciego Eldorado” są perfekcyjnie wykonane przez przemyską artystkę, Magdalenę Malisz ilustracje do książki

- To było dla mnie duże wyzwanie, bo książka jest napisana we wspaniały sposób, moim zadaniem było nadanie jej życia piórem i tym piórem spróbowałam to zrobić. Chciałabym żeby każda ilustracja dała czytelnikowi do myślenia, bo każda z nich też jest prawdziwą historią. Na prawie każdej też znajduje się nasz piękny Przemyśl – powiedziała nam Magdalena Malisz.