Sprawca próbował dostać się do budynku administracyjnego PGK przy Sportowej 5, wybił w tym celu okno i nawet udało mu się wejść do środka, jednak pomieszczenia biurowe były na tyle dobrze zabezpieczone, że ostatecznie wandal nie dostał się do nich. Następnie „przeszedł się” po targowisku dewastując przygodnie napotkane stoiska.
- Straty nie są ogromne, bo nikt pieniędzy na noc nie zostawia na swoich stoiskach, ale na przykład koszt zakupu nowej rolety, która zamyka stoisko to około 2 tysiące złotych. Nie jest to mała suma, zwłaszcza teraz, kiedy zyski z handlu są bardzo znikome – powiedzieli nam handlujący, którzy nie kryli oburzenia i rozgoryczenia z powodu braku stróża, który pilnowałby obiektu po godzinach.- Opłaty nie są małe. Za metr kwadratowy powierzchni handlowej płacimy 100 zł miesięcznie, przy czym opłata ta nie obejmuje kosztów prądu, czy korzystania z urządzeń sanitarnych. Dlaczego zatem PGK nie zatrudni stróża? - pytają.
Zadaliśmy więc to pytanie Naczelnikowi Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Przemyślu
Karolowi Wilkowi :
- 14 miesięcy temu zrezygnowaliśmy z usług stróża na rzecz monitoringu i do tej pory to rozwiązanie się sprawdzało. Warto zaznaczyć, że wcześniej, kiedy jeszcze obiektów pilnował stróż też zdarzały się akty dewastacji. Z resztą do takich aktów dochodzi nie tylko u nas, ale na całym mieście. Kiedy wyremontujemy cały Zielony Rynek, to rozważamy możliwość założenia stałego monitoringu nadzorowanego 24 godziny na dobę przez Straż Miejską.
Zapisy z monitoringu zostały już przekazane policji, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie.